Skoro uśmiercili ją w pierwszym odcinku, to może od początku rozpisując pomysł na 2 sezon mieli taki plan żeby się jej pozbyć. To dało serialowi duże bum na początku i wzbudziło zainteresowanie. Gdyby wrócili do rozwiązywania zagadek kryminalnych jak gdyby nigdy nic, to mogłoby nie wzbudzić większego zainteresowania.
Wydaje mi się, chociaż to tylko teoria że nie było zamiarem wyciąć postać Zuzy a pozostawić jej ducha.
Serial jest o pracy archiwisty policyjnego w służbie cywilnej, jest przerysowany ale kilka osób może powiedzieć: tak, czuje się jak Henryk Mikos (postać grana przez Henryka Talara).
Być może gdy porównamy 1 sezon i jego zakończenie oraz sezon 2 i pierwszy odcinek wyjdzie nam straszny galimatias. Nie wiadomo dlaczego, natomiast warto zaznaczyć że nie każdy film i każda fabuła pozwala na rozwinęcie skrzydeł aktorom.
Można i wielu dobrych aktorów zatrudnić, a ten powie: nie chce z tym reżyserem, bo on nie ma nagród
I co wtedy? Jątrzy się coś czego później wprost nie widać. Podejrzewam zmianę nie tylko w obsadzie, ale być może w ręce demiurga/architekta serialu. Coś tam uległo zmianie ale nie wiem kto i jakie nazwisko ale chyba nie reżyser tylko produkcja może nawet: zupełnie inne ujęcia.