Niestety ALE pojawić się musiało, traf chciał, że najbardziej (niestety) zapadała mi w pamięć jego rola w "Na dobre i na złe", pomimo iż obejrzałam z nim 16 filmów. Bardzo dobrze zagrał w Teatrze Telewizji oraz w polskich produkcjach pełnometrażowych, ale zawsze widząc go odczuwam ten niesmak Pawicy...
no to chyba już tylko twój problem... pawica nie był zły, a aktor musi zarobić na masełko na chlebuś, z samego teatru nie pociągnie niestety.
We Współczesnym gra praktycznie codziennie, +/- pięć dni w tygodniu. I robi to świetnie. A seriale - dla forsy i tyle.