"Film „Kamienie na Szaniec” jest jaskrawym przykładem dołującego nas Polaków, wszechobecnego w mediach antypolonizmu, którego celem jest zniszczenie naszego patriotyzmu przez niszczenie bohaterów naszej historii."
bohaterzy też byli ludźmi, mieli swoje życie, emocje, uczucia, świat nie jest biało-czarny - towarzyszył im strach, lęk, mogli mieć wątpliwości, mogli się zastanawiać, czy to co robią ma sens. tak naprawdę nie znamy wszystkich myśli, jakie mieli w głowach. byli młodzi, mieli całe życie przed sobą, skąd wiemy, czy nie wahali się jak postąpić? wojna to świat, który rządzi się innymi prawami i cieszmy się, że nie musimy stawać przed takimi decyzjami.
byli bohaterami, ale też zwykłymi młodzieńcami, którzy mieli prawo się zakochać, w końcu młodość wiąże się z poznawaniem uroków życia. prostackie podejście do tematu? bez przesady.
fakt, że Alek (chociaż wielkiej roli w filmie nie odegrał), Rudy i Zośka ukazani zostali jako nieco infantylni, naiwni, w rzeczywistości zapewne bardziej trzymali głowę na karku - ale sami aktorzy występujący w filmie powiedzieli, iż chcieli grane przez nich postacie "odpomniczyć" - pokazać, że mieli oni swoje słabości.

Harcerze z Szarych Szeregów nie robili kupy i spali z rączkami na kołdrze.

Zgadzam się. Nic dodać, nic ująć.

Wow, ale prawicowy bełkot... Dopiero takie wypowiedzi odrzucają od pojęcia "patriotyzmu". Brzydzę się takim podejściem do sprawy. Nie wiem czy pan stan Tymiński zauważył, że nie musimy już walczyć o wolność, a dla Polski działa się inaczej, niż z bronią w ręku;)

Cóż ja z tego "patriotycznego" filmu o Alku,Zośce i Rudym,zapamiętałam rozhisteryzowane dziewczyny bohaterów,gołe cycki jak i sceny seksualne,które według mnie nie pasują do lat 40,bardzo różnimy się od przed wojennej polskiej młodzieży z podejściem do spraw seksu,ale pomijając,zabrakło też Alka,nawet bardzo,bo książka wyraźnie opowiada o trójce przyjaciół,dla mnie dobry,ale drugi raz bym nie obejrzała.

"Golych cyckow" nie bylo w ogole. Chyba, ze chodzi ci o nagi tors Zoski. Nie jest to z pewnoscia doslowne odzwierciedlenie ksiazki, ale jest to ciekawe spojrzenie rezysera. Mnie nic tu nie zbulwersowalo. Ksiazke znam i czytalam wiele razy, film "Akcja pod Arsenalem" tez dobrze znam. Nie zapominajmy tez, ze sama ksiazka zostala napisana przez organizatora i szefa Komisji Propagandy AK.

Czytam i musze przyznac, ze naprawde malo zapamietalas. Ja, z tych samych chyba scen, wyciagnelam zupelnie inne wnioski.

Bzdury Panie piszesz. Wy Katosekciarze lubicie mitologizować bohaterów. Jakby byli nadludźmi. Nie przeklinali, nie pluli, nie mieli kosmatych myśli i nie robili kupy. Antypolski jesteś Panie Ty wraz se swoimi archaicznymi pogladami.

Rowniez sie nie zgadzam, ale dlaczego od razu "Katosekciarze"?

śmieszą mnie nowi polacy używający okresleń katoseckiarze, katoland i w ogóle jeżdzący po wierze katolickiej, takie cebulaki myślą że są mądrzejsi, lepsi, co za żenada

Jawohl, Mein Führer!